Gdy tylko Claire Thomas, szefowa kuchni, stylistka kulinarna, autorka i założycielka The Kitchy Kitchen (jest również współwłaścicielką popularnej cukierni Sweet Laurel) po raz pierwszy rzuciła okiem na to arcydzieło z połowy ubiegłego wieku w Brentwood w Kalifornii, zakochała się. Odnowiwszy wcześniej kilka domów należących do jednego właściciela z połowy ubiegłego wieku, znała delikatną sztukę wprowadzania nowoczesnych rozwiązań projektowych przy jednoczesnym uhonorowaniu przeszłości. Ale historia tego domu była "na innym poziomie", jak mi powiedziała, i zdecydowanie przechyliła szalę w stronę ochrony nad modernizacją. "Weszłam do domu i nie chciałam niczego zmieniać" - wyjaśnia. "Był jak idealna kapsuła czasu Los Angeles z 1953 roku. Tak bardzo mi się spodobał, że nawet zachowałam 65-letnie zasłony".
Thomas zabrał się za zachowanie istoty i dziedzictwa domu, chcąc uhonorować jego poprzednich właścicieli, Jacka i Marilyn, którzy mieszkali w nim przez 65 lat, nie zmieniając niczego poza tapetami. "To rzadkość", mówi Claire. "Zazwyczaj ktoś się nudzi i postanawia zrobić wszystko w stylu południowo-zachodnim albo wyrywa kuchnię i dodaje w zamian jakieś okropnie toporne monstrum z lat 90-tych. Nie w moim wehikule czasu." Zakorzeniony w duńskim modernizmie z odniesieniami do Art Deco z lat 40-tych, dom nadal posiada wszystkie oryginalne ściany pokryte drewnem, ukryty bar, przegrody pokojowe i chromowaną kuchnię w stylu streamline. "To był wymarzony dom Jacka i Marilyn, i to było widać" - dodaje. "Mam zdjęcia, na których widać, jak kopią ziemię, gdy rozpoczyna się proces budowy".
Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o podejściu projektowym Thomasa i zobaczyć wnętrze tego niesamowicie zachowanego domu z lat 50-tych XX wieku.
Thomas jest naprawdę przyciągnięta do przestrzeni z silnym stylem architektonicznym i to zazwyczaj stanowi podstawę jej procesu projektowania. "Staram się wyciągnąć jak najwięcej odniesień i tekstur, które współgrają z oryginalnym punktem widzenia domu" - mówi. "Biorę historię przestrzeni, a następnie wprowadzam innowacje i unowocześniam ją w żywy, nowoczesny sposób, starając się jednocześnie zachować integralność tego, co tam było".
W przypadku tego domu Thomas nie chciał "wchodzić w drogę temu, co tam było". Pracując wcześniej z kilkoma starszymi domami, mówi, że zazwyczaj mają one "jasną logikę, jeśli chodzi o związek między meblami a architekturą", a niestandardowe elementy były powszechne, gdzie meble i architektura czuły się zintegrowane. "Frank Lloyd Wright robił piękne krzesła i kanapy do swoich domów, a ja uwielbiam ideę przestrzeni, która jest całkowicie spójna" - dodaje. "Starałam się wnieść podobną energię do dekoracji tutaj. Każdy element, który przywiozłam wygląda tak, jakby mógł istnieć w 1953 roku, ale ma w sobie coś nowoczesnego."
Thomas mówi, że ma okropny nawyk niedoceniania wielkości mebli, "Zawsze wybieram za duże i tak się stało z cudownymi krzesłami Eliot z Joybird. James, mój syn, ma obsesję na punkcie wspinania się po nich - są tak hojnie wyprofilowane". Pierwotnie Thomas planował stworzyć klasyczny zestaw do rozmów - dwa krzesła naprzeciwko kanapy i stolik do kawy - ale to nie zadziałało. "Pokój miał dziwny przepływ i wszystko było przyciśnięte do kominka," kontynuuje. "Przesunęłam jedno z krzeseł na bok, nadając układowi bardziej kwadratowy kształt, i to zrobiło wielką różnicę. Przepływ powietrza jest wspaniały i sprzyja rozmowom. Jest przytulnie bez zagracania".
Wybór odpowiedniego dywanu w salonie był dla Thomasa dużym wyzwaniem. "To taka długa, wąska przestrzeń", mówi. "Na szczęście Caroline z Coco Carpets znalazła nieobcięty dywan (większość marokańskich dywanów jest przycinana do zachodnich standardowych rozmiarów, ale zaczynają się dość wąsko ze względu na kształt marokańskich domów). Uwielbiam jego delikatne, różowe odcienie. Dywanik odzwierciedla naturalny odcień cegły i różowe szafki do zabudowy."
Jeśli kiedykolwiek wcześniej musiałeś kupić zasłony, wtedy będziesz wiedział, jak drogie mogą być. Thomas był więc zachwycony, gdy zobaczył, że oryginalne zasłony są nadal w świetnym stanie. Okucia były zużyte i wymagały wymiany, ale sięgnęła do The Shade Store i starannie przeinstalowała wszystkie oryginalne zasłony na nowe okucia. "Zasłony mają 65 lat i muszą być starannie odkurzane," mówi Thomas. "Gdybym kazał je czyścić, rozpadłyby się".
Dekorowanie kominka było "szczególnie zabawne" dla Thomasa. "Wąska półka nadaje się do eklektycznej mieszanki przedmiotów, a ja uwielbiam łączyć przedmioty, które zebraliśmy podczas podróży z książkami i przedmiotami po moich rodzicach i dziadkach" - mówi.
Jest wiele rzeczy, które można pokochać w tym domu, ale ukryty bar jest jedną z ulubionych rzeczy Thomasa. "To nie jest tylko szafka na barek (w domach z lat 50. jest ich naprawdę dużo), to jest jego własny pokój, z małą umywalką i neonowym światłem" - wyjaśnia.
Kolejnym bonusem jest "szalona ilość miejsca do przechowywania", dzięki której Thomas wreszcie znalazł miejsce na swoją kolekcję szklanych naczyń w stylu vintage. "Najwyraźniej lata 50. były moją dekadą, ponieważ sposób przechowywania naprawdę pasuje do moich nawyków kolekcjonerskich" - śmieje się.
Naprzeciwko baru znajduje się jadalnia, która ma niesamowitą wiszącą ściankę działową. "Nie jestem pewna, z jakiego materiału jest wykonana, ale pięknie filtruje światło i jest tak fajnym elementem" - mówi. "Jeszcze go nie użyłem, ale może kiedy będę miał przyjęcie obiadowe?". Miejmy nadzieję, że wyśle MyDomaine na to zaproszenie.
Wbudowana szafka miała już wspaniały różowy odcień, ale wymagała odświeżenia, więc Thomas dopasował kolor do Light Carob marki Dunn Edwards. "Wypełniłam szafkę ceramiką vintage i Heath, a następnie umieściłam ponadwymiarowe szklane naczynia poniżej," mówi. "Jedynym dodatkiem był żyrandol Astoria firmy Hudson Valley Lighting. Chciałam dodać oprawę oświetleniową, która byłaby odpowiednia do epoki, ale jednocześnie dodawała nieco dramatyzmu."
Za każdym razem, gdy Thomas odnawiał dom wcześniej, musiała całkowicie wypatroszyć kuchnię. Zazwyczaj każda kuchnia z lat 70-tych lub wcześniejszych jest dość dysfunkcyjna z założenia, ale po raz pierwszy nie musiała tego robić. "Kuchnia jest zbyt wyjątkowa" - mówi. "To oryginalna kuchnia z St. Charles w przepięknym stanie. W latach 50-tych firma taka jak St. Charles robiła całą kuchnię: podłogi, szafki, blaty, wszystko. Szafki są pomalowane na stalowo (jestem pewna, że moje są szyfonowo żółte), więc są niezwykle trwałe."
Podczas gdy Thomas nigdy nie wyobrażał sobie siebie mającej coś innego niż białą kuchnię, teraz kocha maślany żółty odcień. "Jest po prostu taki radosny i kojący," dodaje. "Fakt, że nie musiałam przemalowywać moich szafek kuchennych, które mają 65 lat, jest po prostu dziki". Małe detale są tym, co naprawdę ujęło serce i wyobraźnię Thomasa - lukitowe ochraniacze na każdej szafce, chromowane uchwyty, panele ze stali nierdzewnej po obu stronach piekarnika oraz specjalna szafka z wysuwaną półką na mikser. Po zobaczeniu w kuchni tylko jednego gniazdka elektrycznego, Thomas pomyślał, że będzie musiał je zainstalować, ale wkrótce odkrył, że wszystkie wtyczki są ukryte pod spodem górnych szafek. Teraz to jest przemyślany projekt.
Jednym z zakątków kuchni, który udało jej się zmodernizować, był bankiet. "Oryginalny bankiet był obity szarozielonym winylem, a oprawa oświetleniowa pochodziła z lat 80-tych," mówi. "Mój tapicer, Marianna z Leija Designs, wyrwał bankiet i pokrył go wspaniałym materiałem z linii Performance firmy Kravet. Jest on niezwykle trwały i ma miękką, chropowatą fakturę, która wygląda zupełnie jak z połowy ubiegłego wieku". Thomas dodał również lampę wiszącą Kiki firmy Mitzi Lighting i teraz cały kącik idealnie komponuje się z maślano-żółtą i chromowaną kuchnią.
Thomas uwielbia widok z ich łóżka, więc naprawdę chciała wprowadzić do wnętrza kolor z zewnątrz. "Pomalowałam pokój na bogaty kolor szmaragdowej zieleni (Mission Jewel firmy Dunn Edwards) i skupiłam paletę barw na obrazie Michaela Harnisha przedstawiającym kompozycję kwiatową mojej drogiej przyjaciółki, Yasmine Khatib" - mówi.
Na ramę łóżka i ławkę Thomas wybrał żywą, nagietkową tkaninę o nazwie Bentley Daisy z Joybird, a dywan to kolejne wspaniałe znalezisko z Rejuvenation. Oszałamiające czarno-mosiężne wiszące lampy pochodzą od Mitzi i znajdują się nad szafką nocną, która jest "świetnym połączeniem nowoczesności, ale z poczuciem wieku średniego".
W rogu pokoju Thomas ponownie obił dwa krzesła aksamitem Kravet, aby dopasować je do ciemnych ścian i dodał dużą skórzaną otomanę Joybird. "Mój syn uwielbia bawić się na niej w króla góry", mówi. "To jest dokładnie wysokość malucha do wspinaczki". Zasłony od podłogi do sufitu firmy The Shade Store dodają "trochę dramatyzmu i powstrzymują pokój przed byciem tak przesadnie zielonym".
W sypialni dla gości Thomas znów zagrał kolorem. "Dunn Edwards posiada historyczną linię kolorystyczną, dzięki której odtworzenie stylu z początku lat 50-tych było naprawdę łatwe" - mówi. "Tak naprawdę oglądam wiele klasycznych filmów w poszukiwaniu inspiracji, a scenografia z końca lat 40-tych jest po prostu oszałamiająco bajeczna".
Podczas gdy Thomas nigdy wcześniej nie pomyślałby, aby pomalować pokój na czerwono (wszyscy widzieliśmy ten odcinek Sex and City), kiedy próbka Spice of Life by Dunn Edwards naprawdę ją zaskoczyła. "Jest bogaty i prawie jak pierścień nastroju", wyjaśnia. "Zmienia głębię i odcień w zależności od pory dnia i tego, co znajduje się obok".
Jedną z ulubionych kombinacji kolorów Thomasa z lat 40-tych jest rdza i róż, więc naprawdę pochyliła się nad tym połączeniem. "Dostałam tak wiele komplementów na temat palety kolorów w tym pokoju, jestem tak zadowolona, że podjęłam to ryzyko," dodaje.
I my też się cieszymy, że to zrobiła. Naturalne światło z dużego, otwartego okna wypełnia cały pokój tym przytulnym, różowym odcieniem. Co za przyjemne miejsce na pobyt.
Thomas naprawdę chciała, aby pokój jej syna był przedłużeniem ich domu, tak jak on jest przedłużeniem ich rodziny. "Nienawidzę, gdy sypialnia dziecka nie ma nic wspólnego z resztą domu" - wyjaśnia. "To znaczy, uwielbiam kaprysy i fantazje w pokoju dziecięcym, ale nie powinno się czuć, że jest się na dziecięcej wyspie, kiedy wchodzi się do tej przestrzeni. Uwielbiam ciepło oryginalnej drewnianej boazerii, więc przeniosłam je do całej przestrzeni."
Aby dopasować drewniane odcienie, sięgnęła po inspirowaną stylem połowy wieku linię Pottery Barn Kid's, a dla nowoczesnych abstrakcyjnych dzieł sztuki znalazła ramki z drewna orzechowego od Society6. "Chciałam utrzymać paletę kolorów vintage," mówi. "I chociaż nie jest to wcale to, jak wyglądałby pokój dziecięcy z lat 50-tych - miały one znacznie odważniejsze kolory, takie jak kelly green i butter yellow, lub periwinkle blue i bordo, lub jasny róż i szkarłat dominowały w pokojach dziecięcych - ciepłe brązy, miękkie błękity i neutrale były powszechną kombinacją".
Kiedy Thomas zobaczyła ten obraz w kolorze rdzy na Society6, wiedziała, że doda on dynamiki i naprawdę zmieni paletę barw. "Nie chciałam, aby był zbyt neutralny lub zbytnio przypominał pokój małego chłopca," mówi. "Chciałam tylko ciepłej, przytulnej przestrzeni dla Jamesa, która pasowałaby do reszty domu". Udało jej się.