III wojna światowa. Po rozprawieniu się z Huawei, USA przypuściły atak na Xiaomi
6 lutego, 21:15
NV Premium
Ten materiał jest dostępny również w języku ukraińskim
Xiaomi wpadło pod amerykańskie sankcje (Fot. Irrmago/Depositphotos)
Autor: Maxim Rokatanskiy
Huawei, którego amerykańskie sankcje bezlitośnie zrzuciły ze szczytu światowego rynku smartfonów, wciąż "stygnie". A USA już zajęły się inną chińską firmą. Jest to uwielbiane na Ukrainie Xiaomi.
Po oskarżeniu Xiaomi o współpracę z chińską armią, amerykańskie władze zaczęły nakładać sankcje według tego samego scenariusza, który od kilku lat był realizowany wobec ZTE i Huawei.
Skoro scenariusz jest znany, to los Xiaomi jest dziś dość łatwy do przewidzenia.
Najpierw firma zostanie pozbawiona dostępu do amerykańskich inwestycji, a następnie do technologii. W tym usługi Google.
Huawei, który najpierw dotarł do drugiego miejsca w rankingu globalnych producentów smartfonów (
a w jednym z kwartałów 2020 roku był nawet na pierwszym miejscu), a potem błyskawicznie wypadł poza pierwszą piątkę, wie, z czym to się je.
Xiaomi ma wszelkie szanse na powtórzenie losu Huawei. Pozostaje tylko pytanie, czy firma przewidziała taki rozwój sytuacji. A czy zdążyli odłożyć słomę?
Foto: tbtb/DepositphotosStany Zjednoczone
atakują Xiaomi - od czego to wszystko się zaczęło?
Atak na Xiaomi został rozpoczęty przez ekipę byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.
W amerykańskiej prasie pojawiły się publikacje, w których powoływano się na niektórych amerykańskich urzędników, którzy twierdzili, że Xiaomi współpracuje z chińskim wojskiem. A co za tym idzie, może wykonywać pewne strategiczne zadania, których Chiny potrzebują podczas wciąż "
zimnej" konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Nie przytoczono jeszcze żadnych konkretnych dowodów. Ale afera też jeszcze nie nabrała rozpędu, być może kompromitujące fakty zostaną przedstawione później.
Subskrybuj codzienny biuletyn e-mailowy
Techno Daily o
tym, jak technologia zmienia świat Subskrybuj
codziennie o 17:00